KE działa w obronie rynku

Inicjatywa Komisji Europejskiej zakładająca redukcję opłaty interchange do 0,2 proc. wartości transakcji w przypadku kart debetowych i 0,3 proc. dla kart kredytowych to istotny przełom w walce z monopolistycznymi praktykami organizacji płatniczych Visa-MasterCard.

 

Jednocześnie to ważny krok w kierunku dynamicznego rozwoju płatności bezgotówkowych, które stanowią podstawę szerokiej wymiany handlowej zarówno wśród indywidualnych  konsumentów, jak też przedsiębiorców, reprezentujących mały i średni biznes.

 

Dlatego też Fundacja Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego z niepokojem obserwuje powtarzające się praktyki podważania korzystnych dla rynku działań.  Należy z całą stanowczością podkreślić, że celem zmian przygotowywanych przez europejskich oraz polskich regulatorów jest wprowadzenie jasnych i przejrzystych zasad obrotu kartowego, przy jednoczesnym ograniczeniu gigantycznych kosztów obsługi transakcji bezgotówkowych.

 

Szczególnie warto zwrócić uwagę na szkodliwe i nie mające pokrycia w rzeczywistości praktyki Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. ZPP – wykorzystując opinię Narodowego Banku Polskiego – stara się przedstawić w mediach działania regulatorów w niekorzystnym świetle. Tymczasem ich rola i wkład w uporządkowanie systemu płatności, przy ograniczeniu kosztów i upowszechnieniu obrotu są nieocenione.

 

Ponadto Fundacja, jako reprezentant podmiotów ze środowiska handlu i usług, rzeszy polskich przedsiębiorców oraz konsumentów, za wprowadzające opinię publiczną w błąd uważa przede wszystkim odwrócenie proporcji i wskazanie konsumentów, jako głównych poszkodowanych w tym procesie, gdy tymczasem są oni jego głównymi beneficjentami.

 

Rozwój obrotu bezgotówkowego zależy bowiem m.in. od poziomu ubankowienia społeczeństwa, liczby kart na rynku, oraz liczby punktów, w których możliwe jest dokonywanie płatności kartą. W tej chwili Polska zajmuje przedostatnie miejsce w Unii Europejskiej pod względem liczby terminali płatniczych przypadających na jednego mieszkańca – mniej terminali jest tylko w Rumunii (średnia UE – 17 864, Polska – 7 005), a liczba wydanych kart w przeliczeniu na jednego mieszkańca jest niemal najmniejsza (średnia UE – 1,44 vs. Polska 0,84).

 

Wskaźniki te przekładają się na niską liczbę transakcji w przeliczeniu na jednego mieszkańca, która w Polsce wynosi 26,9 i jest trzykrotnie niższa od średniej Europejskiej. Aby zmienić ten stan konieczne jest poszerzenie sieci akceptacji, a to jest możliwe do osiągnięcia jedynie poprzez jak najszybsze obniżenie opłaty interchange.

 

Pojawiające się obawy dotyczące kompensowania utraty przychodów przez banki poprzez podwyższenie opłat za prowadzenie konta i użytkowanie karty są uzasadnione jedynie w niewielkim stopniu. W przeciwieństwie do duopolu panującego na rynku płatności, rynek usług bankowych charakteryzuje się dużą konkurencyjności i klient może swobodnie wybrać bank, z którego usług chce korzystać. Ponadto praktyka innych krajów wskazuje, że pomimo wystąpienia niewielkich podwyżek, ogólnie korzystny wpływ obniżki opłaty interchange na zrównoważony rozwój obrotu bezgotówkowego jest niezaprzeczalny.

 

Dodatkową kwestią, pominiętą w – przytaczanej często – opinii NBP jest negatywny wpływ braku obniżki interchange fee na polskich przedsiębiorców. To właśnie przedstawiciele sektora MSP najdotkliwiej odczuwają skutki braku równowagi na rynku zdominowanym przez dwie międzynarodowe organizacje płatnicze.

 

Niższe stawki interchange spowodują, że przedsiębiorcy chętniej będą umożliwiać konsumentom płatności kartą, a co za tym idzie zwiększą swoją atrakcyjność na rynku dla nowych, potencjalnych klientów. Zróżnicowana oferta w zakresie przyjmowania płatności, to sposób dla nich na uzyskanie przewagi konkurencyjnej i pozyskanie większej liczby klientów.