Dania wprowadza zmiany prawne pozwalające akceptantom rezygnować z gotówki

Świat płatności bezgotówkowych wkracza za sprawą Duńczyków w nowy wymiar. Jeżeli jeszcze niedawno zastanawialiśmy się, co nas może jeszcze zaskoczyć, to dziś znamy już pierwszą odpowiedź: możliwość nie przyjmowania płatności klasycznym instrumentem, jakim jest gotówka.

 

W Polsce polski złoty (w postaci znaków pieniężnych emitowanych przez Narodowy Bank Polski) jest prawnie chroniony, pod groźba sankcji finansowych. Odmowa sprzedaży (a taki zarzut mógłby zostać postawiony, gdyby jedynym honorowanym instrumentem były na przykład karty płatnicze) może zostać uznana za wykroczenie i ukarana grzywną. Nie należy się spodziewać w tym zakresie zmian w najbliższym czasie. Zresztą nawet, gdyby nastąpiły, nie wydaje się, aby były branże gotowe zrezygnować z klientów płacących gotówką. Nawet hotele, w których udział płatności bezgotówkowych jest rekordowo wysoki, musiałyby sprostać niezadowoleniu klientów.

 

Przepisy wprowadzane w Danii taką możliwość dadzą, pozostawiając do decyzji handlowców wybór akceptowanych instrumentów płatniczych. Celem tej operacji jest zmniejszenie kosztów obsługi gotówki i zwiększenie bezpieczeństwa. Jednak najważniejsze jest usankcjonowanie stanu faktycznego wielu sprzedawców, którzy już dziś w zasadzie gotówki nie obsługują – nie dlatego, że nie chcą, ale dlatego, że klienci płacą u nich wyłącznie bezgotówkowymi instrumentami (kartami lub płatnościami mobilnymi). Decyzję władz duńskich należy uznać za zwiastun kolejnej rewolucji w płatnościach.